W kuluarach sejmowych poseł szepcze na ucho do
W kuluarach sejmowych poseł szepcze na ucho do posła:
” Żona zdradza cię z trzema naszymi kolegami z ławy.
Na to drugi, wzruszając bezradnie ramionami:
” Nic na to nie poradzę. Mają większość.
W kuluarach sejmowych poseł szepcze na ucho do posła:
” Żona zdradza cię z trzema naszymi kolegami z ławy.
Na to drugi, wzruszając bezradnie ramionami:
” Nic na to nie poradzę. Mają większość.
Do bacy wypasającego owce przyjeżdża limuzyną człowiek w średnim wieku w garniturze. Wysiada z samochodu:
– Baco, co tu robicie? Wypasacie owieczki?
– Ano tak panocku…
– A baco, jak wam powiem ile macie tych owiec dokładnie, to odstąpicie mi taką jedną, do upieczenia?
– Dobrze, panocku…
Pan wrócił do samochodu, wziął laptopa, połączył się z internetem, wprowadził dane, popracował chwilę nad
programem, który mu to policzył, i mówi:
– Baco, na tej łące macie 451 owieczek.
– Zgadza się panocku, wybierzcie sobie jedną tak jak się umówiliśmy.
Pan wybrał sobie jedną, ładną, białą.
Baca nagle mówi:
– Panocku, a jak ja wom powiem, kim jesteście, to oddacie mi ją?
– Pewnie, oddam.
– To wy jesteście konsultant Unii Europejskiej do spraw rolnictwa.
– Oooo dobrze! A skąd to wiecie?
– Ano tak: jeździcie drogimi samochodami, pchacie się gdzie was nikt nie
prosi, zabieracie biedniejszym od wos i nic wiecie o mojej pracy! Dlatego oddajcie mi mojego psa!!!
Pan prezydent (Lechu) zachorzał. Przychodzi Drzycimski i mówi:
– Panie prezydencie, parlament przesyła pozdrowienia i życzenia szybkiego powrotu do zdrowia 238 głosami za, 120 przeciw i 40 wstrzymujacymi się…
Dzień dobry, cześć i czołem! Pytacie skąd się wziąłem?
Jestem wesoły Donek, prezydentem zaś jest Bronek.
Zdrożały: benzyna, cukier i gaz,
więc wam coś obiecam jeszcze raz!
Na lekcji pani pyta dzieci, kim są ich ojcowie.
– Mój tata jest lekarzem.
– A mój dentystą.
Kolej na Jasia:
– A mój tata tańczy na rurce w klubie dla gejów!
Na przerwie dzieci podchodzą do niego i pytają:
– Dlaczego to powiedziałeś? Przecież twój tata nie tańczy na rurce!
– A co, miałem się przyznać że jest posłem Samoobrony?!
Dlaczego Kaczyński jest prawie jak Bóg?
Bo jest tylko w dwóch osobach.
Samoobrona będzie opozycją pozaparlamentarną działającą na obczyźnie… teraz szukają obczyzny, która nie ma podpisanej umowy ekstradycyjnej z Polską.
Bill i Hillary C. jadą samochodem po Arkansas. Wjeżdżają na stację benzynową. Hillary pokazuje Billowi faceta przy pompie:
– Wiesz, kiedyś o mało za niego nie wyszłam…
– Ale chyba nie żałujesz że wyszłaś w końcu za mnie? W końcu nie byłabyś teraz żoną prezydenta…
– Bill… Gdybym wyszła za niego, to on byłby dziś prezydentem.
Jedną z zalet demokracji jest to, że nikt kto został wybrany nie jest głupszy niż Ci co go wybrali.
Im głupszy jest ten wybrany, tym głupsi są Ci co go wybierali…
Jak się widzi działalność tego rządu, to paszport się w kieszeni otwiera!
Czym różni się polityk od muchy?
Niczym. Jedno i drugie można zabić gazetą.
Jest rok 2012. Minister finansów ogłasza, że nie ma powodu, by obawiać się kryzysu finansowego. Obawiać trzeba się było wcześniej, teraz już za późno.
Bajka o długopisie:
Długo PIS nie rządził.
Leciały sobie dwa ogromne, białe orły. Leciały marszcząc szlachetne brwi i wypatrywały żeru.
– Zenek, ku*wa, głodny jestem, szukaj no dobrze, bo zaraz z głodu zdechnę.
– Szukam…
– Hej! Patrz tam, myszka w polu! Dajemy?
– Nieee, malutka jest, nie pojemy…
– A tam? Bocian! Spory, mięska trochę ma.
– Niee, pożyteczny jest, żaby i gryzonie wyjada, dzieci dostarcza, szukaj dalej..
– O! Tam! Kurak chodzi, walimy?
– Nieee, może i spory, może i pożytku z niego żadnego, ale jeden jest, a nas dwóch, szlachetnych – kłócić się nie będziemy…
– No to kurna patrz tam! Widzisz? Koło tego białego budynku? Nieduże, ale spasione, dwie – po jednej dla każdego, głupie jak but, zawistne, nikt ich nie lubi, no i bezużyteczne, szkodniki wręcz – nikt płakał nie będzie.. Pikujemy?
– Pikujemy!
Z OSTATNIEJ CHWILI: Z niewyjaśnionych, tajnych, acz obiektywnych względów, w Rzeczypospolitej konieczne stało się przeprowadzenie nowych wyborów…