Pijany mąż wraca późnym wieczorem do domu. Zdenerwowana
Pijany mąż wraca późnym wieczorem do domu. Zdenerwowana żona zaczyna go okładać pięściami, krzycząc:
– Ty draniu! Będziesz ty jeszcze pił?!
– Będę! Tylko nie lej dużego kieliszka!
Pijany mąż wraca późnym wieczorem do domu. Zdenerwowana żona zaczyna go okładać pięściami, krzycząc:
– Ty draniu! Będziesz ty jeszcze pił?!
– Będę! Tylko nie lej dużego kieliszka!
Idzie pedał przez park i zobaczył śpiącego pijaka. Postanowił z tego skorzystać. Po zaliczeniu pijaczka zrobiło mu się jednak go żal, że go tak wykorzystał i zostawił mu na pocieszenie 20 złotych. Po przebudzeniu pijaczek wziął pieniądze i pomaszerował do sklepu. Znajoma ekspedientka gdy go zobaczyła, od razu sięgnęła po denaturat ale pijaczek powstrzymał ją krzycząc: – Od dziś tylko czysta !
Zdziwienie ekspedientki było wielkie, a urosło jeszcze bardziej gdy pijak wyciągnął pieniądze. Potem pijaczek poszedł do parku, upił się do nieprzytomności i spał całą noc. Rano przez park szedł znów pedał i jeszcze raz przeleciał pijaczka zostawiając mu 20 złotych. Po przebudzeniu się ze snu, pijaczek niezmiernie zdziwiony wziął pieniądze i poszedł do sklepu. Ekspedientka poznała go już z daleka i chcąc popisać się pamięcią spytała:
– I co panie Józiu, znów czysta ? – Na to pijaczek – Nie, denaturat. Po czystej cholernie dupa piecze !
Dwóch kumpli ginie w wypadku samochodowym, jeden z nich idzie do nieba drugi do piekła, spotykają się po paru miesiącach, rozmawiają:
Ten z nieba: No jak ci tam w piekle kochany kolego!
Ten z piekła: Słuchaj mam już dość! Codziennie balangi, kobiety, orgie, alkohol. Nie mam już sił!! A tobie jak tam kochany w niebie?
Ten z nieba: Praca, praca, praca i jeszcze raz praca.
Ten z piekła: ty, a co wy tak pracujecie?
Ten z nieba: Mało ludzi kochany, mało ludzi!!!!!!!!!!
Porcja tematów i zadań maturalnych:
Język polski:
„Pan Tadeusz” jako utwór nieśmiertelny. Opisz swój stosunek do literackiego arcydzieła, wychodząc od tezy, głoszącej że „There can be only one”.
Matematyka:
Udowodnij, stosując odpowiednie założenia, w dowolnym zbiorze kwadratów można wskazać trójkątny okrąg o co najmniej dwóch środkach.
Biologia:
Na przykładzie koleżanki/kolegi przedstaw podstawowe funkcje układu rozrodczego ssaków.
Historia:
Oceń wpływ Andrzeja Leppera na ruchy narodowowyzwoleńcze Mulatów w Polsce.
Geografia:
Wykaż, że najkrótsza droga prowadzona z Kaliningradu do Moskwy wiedzie przez polski korytarz tranzytowy i nie przechodzi przez Białoruś ani Litwę.
Chemia:
Za pomocą drożdży, wody i cukru wykaż substytucyjność przemysłu monopolowego w Polsce. Uwaga: załóż, że przemysł winiarski i siarkowy są komplementarne.
Fizyka:
Podaj przynajmniej dwa przykłady rozwiązań dylatacji czasu w środkowej europie (wskazówka: rozważania rozpocznij od pokazania, że w Polsce jest możliwa praca 18 godzin na dobę przy zachowaniu 8 godzinnego odpoczynku)
Wiedza o społeczeństwie:
Wykaż, na podstawie wybranych przykładów z życia gospodarczego (powodzie, inwazja Talibów w Klewkach, samoistny opad radioaktywny ze złóż uranu w Górach Sowich), że Leszek Balcerowicz musi odejść.
Muzyka:
Udowodnij, że o ile zaśpiewanie przez Edytę Górniak hymnu polskiego jest przestępstwem (konstytucyjnie chroniona godność pieśni państwowej), to nie jest nim pijacki ryk kibiców w knajpie ani bzycznenie komórki Idea w ważnych chwilach (np. gdy dzwoni Gruby albo Parówa).
W – F:
Opracuj metodę treningu pozwalającą grać w Mistrzostwach Świata drużynie piłkarskiej składającej się jedynie z Jerzego Dudka (bramkarz) i Emmanuela Olisadebe (napastnik). Wskazówka: wykaż skuteczność metody gry z pominięciem drugiej linii.
Teoria transformacji osobowości Wieniedikta Jenofiejewa: „Z rana jestem o tyle bardziej posępny w stosunku do mnie normalnego, o ile weselszy w stosunku do siebie zwykłego byłem wieczorem”.
Jeśli z rana żona się do Ciebie nie odzywa, to znaczy, że impreza była udana.
Przychodzi facet do sklepu monopolowego:
– Dzień dobry, nazywam się Antoni Kluska i chciałbym kupić pół litra wódki czystej.
– Proszę bardzo – mówi sprzedawczyni. I wcale nie musi mi się Pan przedstawiać !
– Ależ droga pani, ja nie jestem anonimowym alkoholikiem!
Dlaczego Kowalski do domu nigdy nie przychodzi pijany?
Bo go zawsze przyniosą!!!
Pijany gościu wisi na poręczy i kołysze się nad siedząca na krzesełku kobieta i mówi:
– Paniiii, ile pani ma lat?
– Proszę pana, pan jest bardzo pijany a poza tym to niekulturalnie pytać kobietę o wiek. Kobieta ma tyle lat, na ile wygląda!
– Paniiiiiii, przecież ludzie tyle nie żyją!
Idzie pijany Józek cmentarzem. I ujrzał żółtą zjawę.
– Jestem żółtą zjawą umarłem na żółtaczkę.
Nagle Józek ujrzał czerwoną zjawę.
– Jestem czerwoną zjawą umarłem na czerwonkę.
Gdy Józek ujrzał niebieską zjawę powiedział:
– Tak, wiem, jesteś niebieską zjawą umarłeś na…
– Nie, nie dokumenciki proszę!
Nocą otwierają się z hukiem drzwi i do domu wtacza się mąż. Przewraca się w przedpokoju, wstaje, wpada (to dobre słowo) do kuchni i zrzuca ze stojącego na kuchence garnka pokrywkę, nabiera garściami zupę, myje nią twarz potem łapie garnek i wylewa sobie całą jego zawartość na głowę
– Nie możesz sobie po prostu nalać zupy do talerza? – mówi cicho stojąca w progu, w koszuli nocnej, rozbudzona właśnie żona.
– Kto pijany ku.a? – drze sie mąż – Jak ku.a pijany?!
Barman opieprza kelnera:
– Kiedy wreszcie przestaniesz wyrzucać pijanych klientów na zewnątrz??
– Przecież nawalonych się wyrzuca z lokalu
– Ale k**wa nie w „WARSIE”!!!
Na pewnym wykładzie wykładowca mówi, że najczęściej żony zostawiają mężów alkoholików. A jeden gościu się pyta:
– Panie profesorze! Ile trzeba wypić?
Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosnące przy ścieżce. Z logiką normalną dla takiego stanu, postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w pień. Wszedł do domu i dłuższy czas, bezskutecznie szuka piły. W końcu podchodzi do żony i pyta:
– Gdzie piła?
Żona wystraszona odpowiada:
– U sąsiada.
– A dlaczego dała sąsiadowi?
Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem:
– Dała, bo piła…
Wigilia. Stół zastawiony „jadłem wszelakiem”, rodzice śpiewają kolędy, choinka pięknie świeci lampeczkami, a dziecko jak to dziecko – niecierpliwie czeka na prezenty. W końcu dzwonek do drzwi.
– To Święty Mikołaj! – radośnie krzyczy mały chłopczyk – Prezenty przyniósł!
Rzuca się do drzwi, otwiera i…
Do mieszkania rzeczywiście wtoczył się św. Mikołaj, ale tak pijany, że ledwo mógł na nogach ustać. Walnął się na kanapę i powiódł mętnym wzrokiem po biesiadnikach. Chłopczyk wcale nie zrażony tą sytuacją podbiegł do niego, szarpie go za rękaw i woła:
– Ja chcę taki duży, czerwony samochód strażacki z syreną!!!
– Aaaa, proszszę cieebie barcco – wybełkotał Św. Mikołaj i podpalił mieszkanie.