– Zeniuś, może byśmy poszli na tańce? Objąłbyś mnie tak jak kiedyś?
– Jadzia, daj spokój! Wtedy byłem po 7 piwach i ćwiartce…
Następny ›
O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęla – Zeniuś, może byśmy poszli na tańce? Objąłbyś mnie tak jak kiedyś?
– Jadzia, daj spokój! Wtedy byłem po 7 piwach i ćwiartce…