Zdarzyło się w jednym hotelu, że gość zamawiał w restauracji śniadanie:
– Poproszę dwa jajka, jedno ugotowane tak aby zarówno białko jak i żółtko były tej samej gęstości, drugie niech będzie tak twarde abym nie mógł ugryźć, do tego tościki tak spieczone aby rozpadały się w dłoni, do tego zamawiam boczek smażony z jednej strony prawie na węgiel a z drugiej pól surowy no i kawkę ale słabiuteńką o temperaturze pokojowej.
Na to kelner:
– No wie pan nie wiem czy naszej kuchni uda się przygotować tak wymagające zamówienie.
– A wczoraj im się kurwa udało???