Wraca Masztalski z Francji i taszczy trzy skrzynki koniaku.
– Co to takiego? – pyta celnik.
– To woda święcona z Lourdes.
Wziął celnik butelkę, odkorkowal, powąchał i krzyczy:
– Przecież to koniak!
– Widzicie, panie celnik! Zaś cud!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,60)
Loading...
Dnia napisał: ciapek.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *