W przedziale pociągu pospiesznego relacji Poznań – Warszawa siedzi matka, a na korytarzu z nosami przy szybie stoją jej dwaj synowie. W pewnym momencie do przedziału wraca jeden z nich i pyta mamę:
– Mamusiu, jaka była teraz stacja?
– Nie wiem.
– To niech mamusia zapyta.
– Po co?
– Bo Franek na niej wysiadł.
Następny ›
Poruczniku Rżewski, co to za hałasy z