– Ty Karlik, ponoć ty całymi dniami u mojej baby wysiadujesz? Pilnuj sie bracie, bo jak nie to…
– Coś ty taki zazdrosny – pado kolega – żeby to w nocy przychodził ale w dzień?
– Już ty mi Karlika nie broń, jo go dobrze znom. Z niego to taki pieron, że on nawet w dzień przenocować umie!
Następny ›
Ty, Francek! Chodzisz to jeszcze z tą