Turysta jedzie samochodem przez Rosję, grzeje ile droga pozwala, nagle zatrzymuje go drogówka.
– No, nieładnie panie kierowco, nieładnie, dwukrotne przekroczenie prędkości, musicie napisać pisemne usprawiedliwienie….
– Ale jak to? To nie mandat?
– Nie, nie, usprawiedliwienie. Pisemne. Po rosyjsku.
– Ale ja nie znam rosyjskiego!
– No to się musicie nauczyć.
Gość włożył w prawo jazdy 20 $ i podał policjantowi. Policjant wziął, otworzył i mówi:
– I wy mówicie że nie znacie rosyjskiego? A tu już pół usprawiedliwienia żeście napisali…