Syn wrócił do domu z samymi dwójami na świadectwie.Ponieważ ojciec przez cały rok suszył mu głowę o oceny i czepiał się nauki, syn bał się jak diabli pokazać świadectwo. Ojciec jednak, zamiast rzucać gromyi lać paskiem, zaprosił syna na fotel. Syn usiadł niepewnie. Ojciec wyjął papierosy:
– Zapal synu…
– Tata, no co ty, ja nie palę…
– Pal, synu!
Zapalili. Po chwili ojciec otworzył barek i wyjął szkocką.
– Napij się, synu…
– Tata, daj spokój, ja nie pije…
– Pij, jak ojciec daje!
Napili się. Ojciec wyjął zza tapczanu Playboya.
– Masz, oglądaj…
– No nie, tata, nie wygłupiaj się…
– Oglądaj!!!
Siedzą, popijają, czas płynie leniwie. Syn już całkiem się wyluzował, sięgnął sam po papieroska, lekko szumi mu w głowie. Przerzuca kartki Playboya, zaciąga się z widoczną przyjemnością i wreszcie rzuca od niechcenia znad kolejnej rozkładówki:
– Kurna… tata… i kto to wszystko dupczy? No kto to wszystko dupczy???
– Prymusi, synu, prymusi…