Rodzice mięli ochotę na …(takie tam)… ale nie chcieli żeby Małgosia widziała, więc wysłali ją na balkon i kazali głośno mówić co widzi. Małgosia stoi na balkonie i opowiada:
– Jedzie pan na rowerze, idzie pani z zakupami,… o jakaś dziewczynka stoi na balkonie, pewnie jej rodzice też się pie…..!