Przychodzi pijak do domu, ale żona go nie chce wpuścić. Puka więc do sąsiadów, a tam otwiera mu mały synek i mówi:
– Rodziców nie ma w domu!
– To nic, czy przyniósłbyś mi szklankę wody ?
Chłopiec za chwilę przychodzi ze szklanką. Pijak wypił duszkiem, ale mówi:
– Przynieś jeszcze jedną?
Chłopiec przynosi tylko pół. Na to pijak:
– Chciałem całą szklankę, dlaczego przyniosłeś pół ?
– Bo do kranu nie dosięgnę, a z sedesu już wszystko wybrałem…
Następny ›
Kochany, a pamiętasz jaki dziś dzień? -