Przychodzi pijak do baru i wypija cztery kieliszki, potem trzy następnie, dwa i w końcu ten ostatni. Po wypiciu ostatniego mówi:
– Nie umiem tego zrozumieć. Zawsze im mniej piję, tym bardziej jestem pijany…
Następny ›
Pukanie do drzwi. Otwiera pani domu, a za