Przychodzi Jasiek do spowiedzi:
– Proszę księdza, uprawiałem seks oralny.
– O, ciężki grzech. A z kim?
– Nie mogę księdzu powiedzieć.
– Może z Kryśką od Zarębów?
– Nie.
– A może z Kaśką od Kowali?
– Nie.
– Powiedz, bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
– No naprawdę nie mogę, proszę księdza.
– To może z Zośką od Graboszy?
– Nie.
– Idź, nie dam ci rozgrzeszenia.
Wychodzi chłopak z kościoła – czekają na niego kumple:
– I co? Dostałeś rozgrzeszenie?
– Nie. Ale mam parę namiarów.
Następny ›
Babcia bawi się z Jasiem w piaskownicy. W