Po czterdziestce Masztalski, jak każdy czterdziestolatek, udał się do wróżki.
– Wkrótce – wyrokuje wróżka – będzie pan bardzo cierpiał z powodu żylaków.
– A długo będę cierpiał?
– Nie. Długo nie, bo potem straci pan nogi w wypadku samochodowym…
Następny ›
Jak wygląda prośba do Boga, faceta po