Pewna para świeżo po ślubie.
Mąż w żonie zakochany nabrał ochoty na spotkanie z kumplami w ich ulubionym barze.
– Kochanie wychodzę, ale wrócę niedługo.
– A dokąd idziesz misiaczku?
– Idę do baru ślicznotko, mam ochotę na małe piwko.
– Chcesz piwko ukochany? – żona otwiera lodówkę i prezentuje mu 10 różnych gatunków piw.
Mąż zaskoczony – tak tak cukiereczku, ale w barze, no wiesz, te kufle..
– Chcesz schłodzony kufel? Nie ma problemu. Proszę.
Mąż blady z wrażenia nie daje za wygraną;
– No tak skarbie, ale wiesz w barach mają takie świetne przystawki, nie będę długo obiecuję.
– Masz ochotę na przystawki niedźwiadku? – żona wyciąga słone paluszki, chipsy, orzeszki.
– Ale kochanie… w barze .. wiesz.. te męskie gadki, przekleństwa, niewyszukany język..
– Chcesz przekleństw moje ciasteczko? – zatem pij to k**ewskie piwo, z jeba*ego kufla, żryj pier**lone przystawki Jesteś teraz do h.. ciężkiego żonaty i nigdzie k**wa nie wyjdziesz! Pojąłeś skur**synu?

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...
Dnia napisał: glut155.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *