Pewien turysta zabłądził w górach, tracił już nadzieję, gdy zobaczył jakieś światła, a dalej góralską chałupę.
– Jestem uratowany, zapłacę im, dadzą mi coś zjeść, napoją mnie,przenocują – pomyślał turysta i wszedł do środka.
Patrzy na zapiecku leżą nieruchomo Bacowa i Baca.
– Dobry wieczór, zabłądziłem, jestem głodny, chce mi się pić, zapłacę Wam – powiedział turysta.
… cisza
– Chciałbym coś zjeść, jestem głodny – powtórzył.
… cisza
Zdegustowany brakiem reakcji Bacy i Bacowej, wziął to co leżało na stole i zjadł.
– Chciałbym się czegoś napić – powiedział, już zdenerwowany turysta.
Gdy po raz kolejny odpowiedziała mu cisza, wypił co było na stole, przeleciał Bacową. Wychodząc rzekł
– Co za popieprzeni ludzie!
W bacówce ciągle cisza, gdy w pewnym momencie Bacowa nie wytrzymała i kichnęła.
Baca na to:
– Przegrałaś! Gasisz światło

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 4,17)
Loading...
Dnia napisał: Niunia.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *