Pewien facet miał przyjaciela – takiego dobrego, od serca… od lat. Człowiek ten był sparaliżowany i większość życia spędził na wózku nie licząc lóżka. No więc pewnego dnia ten facet postanowił odwiedzić swojego przyjaciela. Siedzieli sobie wieczorem, gadali o tym i owym, popijali czerwone wino, aż w pewnej chwili ten na wózku prosi kumpla:
– Słuchaj czy byłbyś taki miły i skoczył na górę do mojej sypialni i przyniósł mi ciepłe skarpety? Zimno mi się strasznie zrobiło.
– Nie ma sprawy, juz lece… – i pobiegł.
Wchodzi na górę, otwiera drzwi do pokoju i… Ooops!!! Pomyłka. W pokoju siedzą dwie nastoletnie córki jego przyjaciela. A, że były całkiem ponętne, więc facet postanowił wykorzystać sytuację. Mówi więc do nich:
– Wasz Tato przysłał mnie tutaj, żebym Was przeleciał.
– Niemożliwe! – wykrzyknęły – Na pewno tak nie było!
– Ależ oczywiście, że tak, a jak nie wierzycie to możemy to sprawdzić.
Facet wychylił się z pokoju i krzyczy:
– Obie?
– Tak obie! Dzięki stary…