– Panie doktorze, bardzo mnie boli łokieć.– Proszę jutro przynieść mocz do analizy.Zdenerwował się facet, bo co ma wspólnego analiza moczu z bólem łokcia.Postanowił zakpić sobie z lekarza i do naczynia wlał mocz swój, córki, żony i to wszystko doprawił zużytym olejem silnikowym.Na drugi dzień otrzymuje wyniki dogłębnej analizy moczu:– Córka jest w ciąży.– Żona z kimś pana zdradza.– Silnik w pańskim samochodzie jest do wymiany. A pan powinien przestać się onanizować w czasie kąpieli, bo uderza panłokciem w brzeg wanny i stąd ten ból.