Mama dała Jasiowi ostatnie 50 zł na zakupy i mówi:
– Jasiek kupisz chleb, margarynę i kawał sera.
Jasiu poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 zł. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:
– Jasiu co żeś zrobił ty baranie, natychmiast idź go oddaj.
Jasiek poszedł opchnąć misia sąsiadce. Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle ktoś puka do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiu w szafie do faceta:
– Kup pan misia.
– Spadaj chłopcze.
– Bo będę krzyczał.
– Masz 50 zł i się zamknij.
– Oddaj misia.
– Nie oddam.
– Oddaj bo będę krzyczał.
Sytuacja powtarza się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
– Jasiek chyba Bank obrabowałeś, natychmiast do księdza idź się wyspowiadać. Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
– Ja w sprawie Misia…
– Spadaj, już nie mam kasy.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...
Dnia napisał: Niunia.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *