Jan Sebastian Bach był życiowo dość niezaradny i zawsze we wszystkim wyręczał się żoną. Gdy zmarła mu, zalał się łzami, zakrył twarz dłońmi i usiadł niezdolny do niczego. Wkrótce przybył jeden z przyjaciół, który obiecał zająć się pogrzebem, na co jednak potrzeba było pieniędzy, wtedy Bach powiedział:
– Zwróć się w tej sprawie do mojej żony.
Następny ›
Goethe i Beethoven pewnego razu udali się na