James Bond wchodzi do knajpy i siada za barem. Spostrzega panienkę, która obserwuje go od momentu, gdy wszedł. Panienka przysuwa się do Bonda i mówi:
– Och, jaki ładny zegarek, czy posiada dużo funkcji?
James Bond odpowiada:
– Oczywiście, dzięki temu zegarkowi widzę wszystko, czego nie jestem w stanie zobaczyć „gołym” okiem, na przykład widzę, że Pani w tej chwili nie ma na sobie majtek.
Dziewczyna ripostuje:
– Pana zegarek źle działa… mam na sobie majtki!
Bond patrzy na swój zegarek, stuka go kilkakrotnie i odpowiada:
– Och, przepraszam… .. spieszy się o godzinę!