Do gabinetu dyrektora wpada bez pukania jego podwładny. Wylewa dyrektorowi kawę na koszule, pokazuje mu język, puszcza bąka i wygarnia wszystko. W tym samym momencie do gabinetu wpadają koledzy.
– Stasiu, Stasiu! To był żart, wcale nie wygrałeś w totka!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 4,33)
Loading...
Dnia napisał: Niunia.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *