– Czy zostaniesz moją żoną? – Pyta się chłopak klęcząc przed wybranką serca.
– Nie wyjdę za ciebie. Mój przyszły mąż musi umieć dobrze gotować, prać, sprzątać, robić zakupy. Patrzeć we mnie jak w tęczę, wypełniać wszystkie moje życzenia…
– Rozumiem, wycofuję propozycję. Pozwól jednak, że nim wstanę z klęczek, pomodlę się za tego biedaka.