Antek i Francek wybrali sie do fryzjera. Antek pado po drodze:
– Ty Francek, jakbyś mi tak gwóźdź wbił do głowy, to by se fryzjer zepsuł maszynkę, wyłomoł by zęby, zrobimy to?
– Dobrze pado Francek, bierz i wal!
Antek wziął gwóźdź i chce wbić, ale Francek coś sie zatrząsł.
– Co to? Strach cie oblecioł!
– Nie, ino tak myślę, żebyś tego gwoździa nie minął, bo bych wtedy pieronie prosto w łeb dostoł!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,40)
Loading...
Dnia napisał: DAWID197600.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *