Dlaczego piłka nożna to nie jest sport dla
Dlaczego piłka nożna to nie jest sport dla dziewczyn?
– A znasz taką, która wytrzyma 90 minut w towarzystwie innych lasek, ubranych tak samo jak ona?
Dlaczego piłka nożna to nie jest sport dla dziewczyn?
– A znasz taką, która wytrzyma 90 minut w towarzystwie innych lasek, ubranych tak samo jak ona?
Rozmawiają między sobą w hotelu Małysz, Schmitt i Ahonen przed turniejem Mamuciej Skoczni:
– Wiecie co, mówi Ahonen. Byłem w zeszłym tygodniu na filmie 101 Dalmatyńczyków i następnego dnia skoczyłem… 101 m. na małej skoczni!
– A ja, chwali się Schmitt czytałem201 sposobów na sukces i nie uwierzycie… Udało mi się wyciągnąć 201 m. na dużej skoczni.
– O kur*e! Musimy odwołać dzisiejsze zawody! – na to Małysz.
– Dlaczego?– pytają koledzy.
– Bo ja wczoraj właśnie skończyłem czytać 20 tysięcy mil podwodnej żeglugi!
14 czerwca 2006 Dortmund. Komentuje Dariusz Szpakowski:
– I oto proszę państwa, na murawę wybiega drużyna polska. Biało czerwone stroje z orłem na piersi. Do piłki podbiega Jacek Bąk podaje do Kosowskiego ten drybluje… przerzut na lewą stronę boiska do Smolarka, strzał i GOOOOOOL….
Przy piłce znowu Kosowski,… Żurawski…. podaje do Krzynówka, ten krótko do Jelenia strzał i….. GOOOOOOL! Jak wspaniale gra dzisiaj nasza Narodowa Reprezentacja…
Ale teraz krzyk na trybunach wzmaga się bardzo, bo oto z tunelu wybiegają na boisko piłkarze niemieccy…
Siedzi sobie spokojnie facet na rybkach i wpatruje się w spławik. Aż tu nagle po spławiku przepływa motorówka z narciarzem wodnym …. I tak ze trzy razy. Gość nie wytrzymał, wziął kamień, wziął zamach i rzucił trafiając narciarza. Ten poszedł na dno. Wędkarz myśli chwilę i czeka aż ten wypłynie. Po kilku minutach nie wytrzymał, rzucił wszystko i próbuje wyłowić trafionego przez siebie „sportowca”. Wyciąga ciało na brzeg i od razu zaczyna reanimacje: usta–usta, itp. Podpływa na brzeg zmartwiona całym faktem ekipa motorówki i z dużym zaciekawieniem pytają wędkarza, co on takiego robi.
– No jak to, co? Reanimacja i wszystko, co jest z tym związane.
Na co motowodniacy:
– Niby jest OK., ale nasz miał narty a ten ma łyżwy.
Co Małysz ma w kuchni?
–Ma/łyszki.
Młody entuzjasta jeździectwa chce wynająć piękną klacz, aby na niej pojeździć. Właściciel klaczy żąda zapłaty z góry.
– Boi się pan, że mógłbym wrócić bez konia?
– Nie. Boję się, że ona wróci bez pana!
Co za czasy, Polak wygrał niemieckim bolidem, a Niemcy polskim
napastnikiem…
Rozmawiają dwaj starsi panowie z brzuszkami:
– Podobno codziennie intensywnie uprawiasz gimnastykę?
– To prawda.
– A możesz już dotknąć prawą ręką swojej lewej nogi?
– Dotknąć? – jeszcze nie, ale ale już zaczynam ją widzieć!
W związku szachistów powstały wątpliwości, czy zwrot „sza(,)chuje” jest poprawny. Tak więc szachiści postanowili napisać do doktora Miodka.
Doktor Miodek odpisał, że owszem tak, ale lepiej używać zwrotu „Ciszej, panowie”.
Nicki Pedersen przychodzi do lekarza i mówi:
–2 miliony
–Psychiatra przymuje w gabinecie obok–Mówi lekarz
Nicki idzie do psychiatry i mówi–2 milony!!!
Psychiatra–Co prosze?!?!?!?!?!?!?!
–2 m–i–l–i–o–n–y!!!!!!
–Bank jest po drugiej strony ulicy–mówi psychiartra
Przychodzi Nicki do banku i mówi–2 miliny
Pani blondyneczka mówi–A idz pan do Włókniarza tam pan dostaniesz swoje 2 miliony!!!
Przychodzi do Włókniarza Częstochowy i mówi–2 miliny do cholery
A prezes–S******alaj g***u
Nicki–2 miliny tłusta ś***io!!!
Prezes–Beszczelnoś!!!!!!!
A Nicki idz pan w ch****e!!!!! I wy******la prezest na zbity p**K
Po zbadaniu młodego mężczyzny lekarz mówi:
– Powinien pan zażywać więcej ruchu, gimnastyki, pływania…
– Ależ panie doktorze, jestem mistrzem Polski w pięcioboju!
– To powinien pan zostać mistrzem świata!
Na porodówce trzy kobiety rodzą dzieci. Obok czekają trzej ojcowie, tak się złożyło, że są to bramkarze: Dudek, Kirkland i jakiś Murzyn. Rodzi się trzech synów, a pielęgniarki tak szczęśliwe obrotem sprawy pomyliły dzieci. Jedna z nich zawiadamia o tym ojców i pyta, czy któryś jest w stanie poznać swoje dziecko. Zgłasza się Dudek i mówi że na pewno pozna swojego syna. Pielęgniarka bierze go na salę, a tam troje dzieci – dwoje białych a jedno czarne. Jurek wybiera Murzynka i mówi że to jego syn. Pielęgniarki w szoku, bo na pierwszy rzut oka widać że to dziecko Murzyna. A Jurek na to:
– A co, miałem ryzykować że trafi mi się Kirklanda?
Na daczy u mistrza olimpijskiego przyjęcie: zebrali się przyjaciele, dziennikarze, kibice. Świętują ostatnie zwycięstwo championa. „Miszczu” odpowiada na pytania związane z dopingiem:
– Już wykrywają wszystkie te środki dopingujące, hormonalne i inne prochy. Teraz walka jest sprawiedliwa, zwycięzca jest rzeczywiście najlepszy!
Dziennikarze skrzętnie notują słowa mistrza, przyjaciele wznoszą toasty i w tym momencie do salonu wchodzi matka championa z ogromnym pomidorem o średnicy niemal pół metra i zwraca się z wyrzutem do syna:
– Tyle razy cię prosiłam! Tak trudno dojść do wychodka? Musisz mi sikać na grządki w ogrodzie?
– Ile pitstopów musi zrobić Kubica w trakcie wyścigu?
– Tyle żeby nie stanął na podium.
Do sklepu sportowego przychodzi facet i mówi:
– Proszę pana! Kupiłem sobie konia wierzchowego i potrzebuję teraz odpowiednich spodni.
– Dobrze. A jakiego rozmiaru jest koń?