Kawały o ZSRR

Dwóch baców idzie na targ, pierwszy z nich,

Dwóch baców idzie na targ, pierwszy z nich, znany w okolicy kawalarz, spostrzegł gó*no na drodze i mówi do drugiego:
– Baco, widzita te gó*no, jak wom dom, 500 złotych, zjeta to gó*no?
– Cemu ni!
Krzywił się, mlaskał, ale gó*no zjadł.
Z wielkim bólem wypłacił mu te 500 zł. Idą, idą i żal mu się zrobiło tych 500 zł.
Nagle kawalarz spostrzega na drodze, inne gó*no i powiada:
– Baco, a jak bych jo teraz te gó*no zjod, to docie mi 500 zł?
– Cemu ni!
Siadł, męczył się, pocił, krzywił, ale gó*no zjadł. 500 zł wróciło do poprzedniego właściciela.
Idą dalej, kawalarz znowu się odzywa drugiego bacy:
– Wicie co baco, cosik mi się wydaje, co my sie tego gó*na chyba za darmo nażarli.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,22)
Loading...

Przychodzi turysta do bacy i pyta o drinka: –

Przychodzi turysta do bacy i pyta o drinka:
– Baco, co zaproponowalibyście do picia… Coś mocniejszego?
– No, momy drink „góra tsy”.
– Jak to „góra tsy”?
– Ano, bierzemy śklanecke winka, no… góra tsy, wlewamy do garnuska, biezemy śklanecke piwka, no… góra tsy, dolewomy kielisecek wódki, no…góra tsy.
To wszyćtko mieszomy, podgrzewając na ogniu.
– No i co?
– No i pije pan śklanecke tego drinka, dwie, góra tsy.
– No i?
– Robi pan pan krocek, dwa, góra tsy.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 2,83)
Loading...

Idzie sobie baca i ciągnie na sznurku zegarek.

Idzie sobie baca i ciągnie na sznurku zegarek. Przechodzący turysta pyta zdziwiony:
– A co to baco, zegarek na sznurku ciągniecie?
– Ja go wreszcie nauczę chodzić!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 2,33)
Loading...

Żona mówi bacy żeby poszedł się umyć, a

Żona mówi bacy żeby poszedł się umyć, a najlepiej wykąpać do rzeki. Było coś koło Bożego Ciała. Tak też baca zrobił. Wrócił po jakimś czasie, ale strasznie zmartwiony.
– Coześ taki smutny? – pyta żona.
– Ojej, kasikzek zapodzioł przy tym komponiu kozusek!
Na drugi rok znowu zona kazała bacy żeby się wykąpał. Tym razem baca wraca bardzo uradowany. Żona pyta:
– A coześ taki wesoły?
– A bo mi się kozuch znaloz!
– A kaześ go mioł?
– Ady na sobie, pod kosulom!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,14)
Loading...

O czym myślicie Leonidzie Iliczu? pyta

– O czym myślicie Leonidzie Iliczu? – pyta dygnitarz Breżniewa.
– Nie wiem jak się nazwać: Leonid I, czy też Ilicz II…?

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,17)
Loading...

Jedzie baca furmanką i spotyka utrudzonych turystów. Może

Jedzie baca furmanką i spotyka utrudzonych turystów.
– Może was podwieźć? – pyta baca.
– Baco, a co wieziecie?
– Sok z banana.
– A dacie się napić?
– Pijta.
W końcu baca zaniepokojony że mu wszystko wypiją, mówi:
– Wio, banan.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 2,83)
Loading...

Turysta pyta bacę: Baco? A głęboko w tym

Turysta pyta bacę:
– Baco? A głęboko w tym jeziorku?
Na to baca:
– Płyciutkie ci ono jest.
Wszedł turysta i się utopił. A baca dziwi się:
– A kaczce ino do skrzydeł było!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,71)
Loading...