Wiosną, sekretarka chwali się szefowi nową, bardzo wydekoltowaną
Wiosną, sekretarka chwali się szefowi nową, bardzo wydekoltowaną sukienką.
–Podoba ci się?
–Tak, bardzo, ale wolałbym żebyś głębiej w nią weszła.
Wiosną, sekretarka chwali się szefowi nową, bardzo wydekoltowaną sukienką.
–Podoba ci się?
–Tak, bardzo, ale wolałbym żebyś głębiej w nią weszła.
Sekretarka napada na swojego szefa:
–Albo będzie mi pan płacił więcej, albo zacznę pisać pamiętniki!
Roztargniony dyrektor pyta swoją sekretarkę:
– Czy była pani wczoraj w teatrze?
– Nie, panie dyrektorze, wieczór spędziłam w łóżko…
– Tak, tak. No i co? Dużo było ludzi?
Dyrektor firmy do przebywającego na wczasach pracownika napisał pismo:
– PPPPPPP
W odpowiedzi otrzymał list od tego pracownika:
– DUPA
Po powrocie dyrektor zaprasza pracownika na dywanik…
– To ja piszę elegancko: Po Przyznaną Premię Proszę Przyjechać Pociągiem Pospiesznym, a Pan mi tu wulgaryzmy?
– Ja? Ależ jak? Ja odpisałem: „Dziękuję Uprzejmie Przyjadę Autokarem”.
Byłeś dzisiaj u dyrektora w sprawie podwyżki?
– Byłem.
Powiedziałeś, że jak jej nie dostaniesz, to się zwolnisz z pracy?
– Powiedziałem.
– No i co on na to?
Poszliśmy na kompromis. On mi nie da podwyżki, a ja się nie zwolnię.
W pewnej amerykańskiej firmie szef zebrał pracowników i mówi:
– Mam złą wiadomość. Ze względów oszczędnościowych muszę zwolnić jedną osobę.
– Jestem mniejszością i jeśli mnie zwolnisz oskarżę cię o rasizm – powiedział murzyn.
– Jestem kobietą, oskarżę cię o seksistowskie – traktowanie zagroziła sekretarka.
– Jak mnie zwolnisz, oskarżę cię o dyskryminacje ze względu na wiek – oznajmił 70 letni szef jednego z działów.
Wszyscy posiedzieli chwilę w milczeniu, po czym spojrzeli na ostatniego uczestnika zebrania młodego, zdrowego i białego mężczyznę.
Ten przerażony zastanowił się chwilę, po czym zwierzył się:
– Wiecie co, wydaje mi się, ze jestem gejem…
Nielubiany szef zostawia kartkę na biurku:
– Jestem na cmentarzu.
Po powrocie zastaje dopisek:
– Niech ci ziemia lekką będzie.
Dyrektor kocha się z sekretarką. Sekretarka lekko speszona:
– Dyrektorze, może drzwi zamkniemy? Całe biuro patrzy…
– Nie! Jak zamkniemy, to pomyślą, że wódkę pijemy.
Dyrektor wychodzi z gabinetu i widzi jak jeden z jego pracowników próbuje siłą wyciągnąć sekretarkę z pokoju.
–Co pan robi panie Kowalski? – krzyczy dyrektor
–Nie chcecie płacić nadgodzin, to biorę robotę do domu…
–Jak sprawuje się ten nowy?
–Jakiś nerwowy, panie dyrektorze. Ledwo przyjdzie do pracy, natychmiast zabiera się do roboty.
Dwóch prezesów prowadzi dywagacje na temat istnienia Boga:
– Jeśli dzięki Bogu pana Boga nie ma, to chwała Bogu, ale jeżeli nie daj Boże Bóg jest, to niech nas ręka boska broni…
Przychodzi Młody Asystent ds. Personalnych (Rekrutacji) do swojego szefa z pokaźnym plikiem dokumentów.
– Zrobiłem wstępną selekcję. To są dokumenty osób, z którymi warto się spotkać, spełniają wszystkie kryteria.
Szef bierze plik dokumentów, pewną ręką odmierza połowę i wrzuca do kosza.
Drugą część oddaje podwładnemu:
– Z tymi ludźmi się spotkamy.
Oniemiały asystent pyta:
– Jak to?… Ależ oni wszyscy spełniają kryteria!
– Prooooszę paaaaana… – przerywa szef. – Czy chce pan pracować z ludźmi, którzy mają pecha?
Dlaczego zwolnił pan z pracy naszego nowego kasjera? – pyta się dyrektora przewodniczący związku zawodowego – przecież to jest zdolny chłopka.
– No właśnie, on jest zdolny do wszystkiego.
Jedzie baba autobusem, na przeciwko niej siedzi facet z rozpiętym rozporkiem. Kobieta zawstydzona nie wie co ma robić. W końcu mówi do faceta:
– Sklep się panu otworzył.
– A widziała pani kierownika?
– Nie, ale magazynier na workach leży.
–Pani Kasiu, co pani robi w niedzielę?
–Nic panie prezesie – uśmiecha się zalotnie pani Kasia
–To świetnie, ale chciałbym zauważyć, że dzisiaj jest dopiero środa.