Kawały o mężczyznach

Najtwardszy obiekt na ziemi: mężczyzna, zasługuje na solidną dawkę kawałów o sobie samym 🙂

Idzie trzech panów pustynią. Jeden znalazł pojemnik z

Idzie trzech panów pustynią. Jeden znalazł pojemnik z wodą i poniżej pisało: „jeśli się napijesz tej wody, będziesz cały czas mówił: nożem i widelcem”, drugi też znalazł pojemnik z wodą poniżej pisało: „jeśli się napijesz tej wody, będziesz cały czas mówił: to my”, trzeci też znalazł pojemnik z wodą: „jeśli się napijesz tej wody, będziesz cały czas mówił: sto lat”. Kiedyś było zabójstwo takiego pana i podchodzi do nich policjant i pyta: czy wyście tego pana zabili? A jeden mówi:
– To my, to my!
A on pyta:
– Czym go zabiliście?
A drugi mówi:
– Nożem i widelcem.
– A ile byście chcieli lat za to siedzieć?
A trzeci mówi:
– Sto lat, sto lat.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,63)
Loading...

Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził,

Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, że w końcu zabłądził. Chodzi więc po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś go szturcha z tylu w ramię. Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, wkurzony, piana z pyska mu leci i mówi:
– Co tu robisz?
– Zgubiłem się – odpowiada facet.
– Ale czego się, kur*e, tak drzesz? – pyta znowu wściekły niedźwiedź.
– Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże – mówi gość.
– No to ja usłyszałem. Pomogło ci?

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 4,43)
Loading...

Fak! Rano wstałem i, niestety, przyszedł mi do

Fak! Rano wstałem i, niestety, przyszedł mi do głowy głupi pomysł. Postanowiłem swoją poranną porcję pompek porobić nago! Ku*wa mać! Jak mogłem nie zauważyć pułapki na myszy?!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,80)
Loading...
  • Ika37

W kinie trwa seans premierowy najnowszego filmu akcji.

W kinie trwa seans premierowy najnowszego filmu akcji. Sala wypełniona po brzegi. Jeden z widzów cierpi niemiłosiernie, bo przed wejściem do kina najadł się w barze fasolki po bretońsku i dosłownie rozsadza go.
– Co robić? – myśli wpadając w panikę.
Nagle przychodzi rozwiązanie. Na ekranie pojawia się pociąg towarowy, który z wielkim hukiem przetacza się obok głównych bohaterów. Facet wykorzystuje nadażającą się okazję i w tym zgiełku pierdzi z całą swobodą. Po chwili siedzący obok niego gość szturcha go w rękę i szeptem mówi:
– Czy panu też się wydaje, że w dwóch ostatnich wagonach gó*no wieźli?

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,63)
Loading...

Pewnego dnia, podczas pracy nad brzegiem rzeki drwalowi

Pewnego dnia, podczas pracy nad brzegiem rzeki drwalowi wypadła siekiera i wpadła do wody. Drwal usiadł i zaczął płakać. Nagle objawił mu się Bóg i zapytał:
– Dlaczego płaczesz?
Drwal odpowiedział, że siekiera mu wpadła do wody. Bóg zstąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się ze złotą siekierą.
– To Twoja siekiera? – zapytał
– Nie – odpowiedział drwal.
Bóg ponownie się zanurzył i po chwili trzymał srebrną siekierę pytając drwala, czy to jego.
– Ta również nie jest moja – odparł drwal.
Bóg po raz trzeci się zanurzył i wyjął z wody żelazną siekierę.
– A może ta?
– Tak, to moja siekiera – ucieszył się drwal.
Bóg był zadowolony, że taki uczciwy człowiek chodzi po ziemi i w nagrodę podarował mu wszystkie trzy siekiery. Drwal wrócił do domu szczęśliwy. Innego dnia drwal spacerował nad brzegiem tej samej rzeki wraz z żoną. Nagle żona potknęła się i wpadła do wody. Drwal usiadł na brzegu rzeki i zaczął płakać. Ponownie objawił mu się Bóg izapytał:
– Dlaczego płaczesz?
Drwal odpowiedział, że żona mu wpadła do wody.
Bóg jeszcze raz zstąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się wraz z Jennifer Lopez.
– To Twoja żona? – zapytał.
– Tak – odparł drwal.
Bóg się na poważnie zdenerwował:
– Ty kłamco! To nie jest prawda! To nie jest Twoja żona!
Drwal odparł:
– Boże wybacz mi, to nieporozumienie. Widzisz, jeśli powiedziałbym nie Jennifer Lopez, wróciłbyś i wyszedł z Cameron Diaz i jeśli znowu powiedziałbym nie, poszedłbyś trzeci raz i wrócił z moją żoną, której powiedziałbym tak, a wtedy otrzymałbym wszystkie trzy. Ale Panie, jestem tylko biednym drwalem, nie dałbym rady dbać o trzy żony, dlatego właśnie powiedziałem tak za pierwszym razem.

Jaki z tego morał? Jeśli już mężczyzna kłamie, to zawsze w pożytecznym i zaszczytnym celu!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 4,08)
Loading...

Czukcza zabrał syna na polowanie, by go nauczyć

Czukcza zabrał syna na polowanie, by go nauczyć tajników myśliwstwa.
Idą tak sobie przez tundrę, a tu zza krzaka wyskakuje niedźwiedź.
– Bach! – Czukcza położył niedźwiedzia jednym strzałem.
– Niedźwiedź dobry – niedźwiedź mięso, sadło i futro – wyjaśnił Czukcza synowi.
Wrzucili niedźwiedzia do torby i poszli dalej. Wtem nadleciała gęś polarna.
– Bach! – Czukcza trafił gęś jednym strzałem.
– Gęś dobra, gęś mięso, sadło i pierze – wyjaśnił Czukcza synowi.
Wrzucili gęś do torby i poszli dalej. Nagle zza krzaka wyszedł geolog.
– Bach! – Czukcza położył geologa jednym strzałem.
– Geolog dobry, geolog papierosy i zapałki – wyjaśnił Czukcza synowi.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 2,33)
Loading...

Dwaj kumple spotykają się w barze: Słyszałeś

Dwaj kumple spotykają się w barze:
– Słyszałeś najnowsze wieści? Staszek nie żyje!
– Mój Boże! A co mu się stało?
– Przejeżdżał tą drogą obok mojego domu, nie zahamował właściwie i uderzył w mur. Samochodem trzepnęło, Staszek wyleciał przez szyberdach, zrobił dwa salta w powietrzu i rozbijając szybę wpadł do mojej sypialni na piętrze…
– Rany, jaka okropna śmierć…
– Ależ skąd, nie zabił się! Wylądował w mojej sypialni i leżał taki zakrwawiony w potłuczonym szkle. Wtedy zauważył dużą, starą, zabytkową szafę, która stała w pokoju. Sięgnął w górę i chwycił za nią próbując wstać. I masz! Masywna szafa przewróciła się na niego i przygniotła go!
– Psiakrew, strasznie zginął…
– Nie, nie, utrzymał się przy życiu. Jakimś cudem zdołał wydostać się i podpełznąć do poręczy. Próbował się na niej podciągnąć, ale pod jego ciężarem poręcz złamała się i spadł z piętra prosto na szklany stolik!
– O żesz w mordę! Straszny sposób by odejść z tego świata…
– No co ty, to go nie zabiło. Spadł tuż obok kuchni. Wpełza do środka, próbuje podciągnąć się na kuchence, ale zahaczył o duży garnek z gotującą się wodą, i chlust! Człowieku, cały wrzątek wylądował na nim i popalił mu prawie całą skórę.
– O rany! Okropne tak umrzeć…
– Nie, nie, teraz też przeżył! Leżał tak na ziemi, poparzony wrzątkiem, gdy zauważył telefon. Próbował sięgnąć słuchawkę by wezwać pomoc, ale zamiast tego wyrwał gniazdko elektryczne ze ściany. W połączeniu z wodą wyszła mieszanka piorunująca, potężna dawka woltów strzeliła przez niego i facet padł porażony prądem…
– Chole*a! Diabelnie przerażająca śmierć.
– Ależ nie, wcale wtedy nie zginął…
– To, jak właściwie umarł?
– Zastrzeliłem go.
– Zastrzeliłeś go?
– Człowieku, przecież on rozwaliłby mi całą chałupę!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,00)
Loading...

Przychodzi facet do baru i zamawia whisky w

Przychodzi facet do baru i zamawia whisky w trzech osobnych kieliszkach. Wychyla jeden i nawiązuje przypadkową rozmowę z barmanem, w końcu wypijając pozostałe dwa. Tak się dziej przez kilka następnych dni i barman wreszcie mówi:
– Wiesz co, mogę ci nalać potrójną kolejkę w jeden kieliszek.
Facet na to:
– Nie, wolę w ten sposób. Widzisz, jestem mocno związany z moimi dwoma braćmi. Obydwaj są teraz w Irlandii i każdy kieliszek reprezentuje jednego z nas. W ten sposób mogę być bliżej nich i czuć się, jakbyśmy wszyscy wyskoczyli na drinka.
Barman kiwa głową i nalewa tak, jak dotychczas. Tak dzieje się przez kilka miesięcy, gdy pewnego dnia facet zamawia dwa drinki. Barman zastanawia się, czy przypadkiem coś nie stało się jednemu z jego braci. Zdążył poznać tego gościa przez te parę miesięcy i czuje potrzebę zapytania go o to.
– Czy wszystko w porządku? – pyta barman.
– Co masz na myśli? – pyta facet.
– Hm, przez te wszystkie miesiące zamawiałeś po trzy drinki. Dziś zamówiłeś tylko dwa. Coś się stało jednemu z twoich braci?
– Nie – odpowiada facet – Po prostu obiecałem żonie, że przestanę pić.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 4,50)
Loading...