Żona do męża, po udanej „stosunkowo” nocy nad ranem:
– Janek wychodzę do piekarni po pieczywo, ile mam kupić świeżych bułeczek dla Ciebie na śniadanie?
Mąż:
– Droga Aniu, ile kupisz – tyle zjem – dostosuję się.
– Zresztą poczekaj – kup tyle bułeczek, ile dzisiaj razem w nocy mieliśmy sex.
W piekarni żona do ekspedientki:
– Poproszę 7 bułeczek.
–..Ekspedientka pakuje bułeczki–
– Wie pani co zmienię zamówienie – poproszę 4 bułeczki–––..
– 2 lody i kakao.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 3,00)
Loading...
Dnia napisał: jacekflak07.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *