– Wczoraj ostro pokłóciłem się z żoną… – zwierza się kolega koledze.
– I do kogo należało ostatnie słowo?
– Jak zwykle do mnie, zawsze jestem stanowczy.
– Co jej powiedziałeś?
– „No dobrze, kup sobie tę kieckę…”.
Następny ›
Rozmawia dwóch kumpli: Wiesz Franek chyba