Wchodzi facet do sklepu zoologicznego aby kupić myszkę dla swego pytona. Obok pojemnika z myszkami – klatka z papugą. Facio podchodzi bliżej, a papuga jak nie ryknie:
– Rozporrrek otwarrrty!
Gościu się czerwieni i zamyka rozporek.
– Dziurrrrra w porrrtkach!
Gostek robi się bordowy i majta rękami po portkach.
– Sznurrrrrówka rozwiązannnna!
Facio pochyla się by zawiązać but.
– Pierrrrrdnąłeś!
Gościu, bordowy ze wstydu, spierdziela ze sklepu. Papuga odwraca się w stronę klatki z myszami:
– Jerry, już OK. Ale stawka jak zwykle!