W poniedziałek nazajutrz po obfitym zakrapianym wieczorze towarzyskim spotykają się dwaj panowie. Pierwszy mówi:
– Ale miałem pecha! Gdy wracałem do domu natknąłem się na patrol policji i całą noc musiałem spędzić w izbie wytrzeźwień.
– Ty to masz szczęście! – mówi drugi. – Gdy ja wracałem natknąłem się na moją żonę i teściową.
Następny ›
Mąż mówi do żony: Nie twierdzę kochanie