Pijany facet z dwoma kumplami pruje samochodem wariacko po ulicach miasta. W końcu pasażerowie nie wytrzymują nerwowo:
– Zatrzymaj, wysiadamy!
Kiedy wysiedli, facet zaśmiał się ironicznie:
– Ha, tchórze! Mój anioł stróż nie pozwoli, żeby mi się coś stało! – i z piskiem opon ruszył dalej.
Po kolejnych kilku wirażach przejechanych na dwóch kołach ktoś go klepie w ramię:
– To ja, twój anioł stróż. Zatrzymaj, ja też wysiadam!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 4,50)
Loading...
Dnia napisał: torca1992.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *