Na konferencję Microsoftu jadą samochodem: gość od marketingu, grafik i programista (oczywiście są to pracownicy wcześniej wspomnianej firmy). Nagle łapią gumę.
– Mamy na pewno jakieś ubezpieczenie, dzwonimy po pomoc drogową – mówi gość od marketingu.
Grafik na to:
– Po co, tu się jakąś łatkę przyklei, trochę pomaluje i będzie dobrze.
Po chwili programista:
– Zostawmy, może nikt nie zauważy.
Następny ›
Co mają w gębie informatycy? Blueteeth