Kolega do kolegi:
– Wiesz wczoraj zjadłem pół arbuza i normalnie tak mnie czyściło, że myślałem, że umrę.
– No, ale to nie musiało być koniecznie od arbuza.
– Też tak myślałem, ale zjadłem drugą połowę i też się zesrałem.
Kolega do kolegi:
– Wiesz wczoraj zjadłem pół arbuza i normalnie tak mnie czyściło, że myślałem, że umrę.
– No, ale to nie musiało być koniecznie od arbuza.
– Też tak myślałem, ale zjadłem drugą połowę i też się zesrałem.