Jedzie transport spirytusu w cysternach z Rosji. Po kilku postojach dojeżdżają na miejsce. Główny szef zagląda do cystern, patrzy, a tam pusto. Woła swoich chłopaków i pyta:
SZEF: Gdzie spirytus?
CHŁO: Sprzedaliśmy.
SZEF: To, w takim razie gdzie są pieniadze?
CHŁO: Przepilim.