Idzie turysta po szlaku i nagle słyszy:
– Ło Jezuuu!!! Jezu, Jezu, Jezusicku!!!!
Biegnie, patrzy a tu baca siedzi na pieńku, obok wbita siekiera:
– Ło Jezu, Jezu, Jezu!
Turysta:
– Baco! Baco co wam się stało?!
Baca:
– Mnie? Nic. Ło Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu!!!
Turysta:
– A może komuś w waszej rodzinie?
Baca:
– Mojej? Ni. Ło Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!!!
Turysta:
– No to co tak lamentujecie?
Baca:
– Ło Jezu, jak mi się robić nie chce!

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(średnia ocena: 2,80)
Loading...
Dnia napisał: kudlaty5.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *