Idzie facet przez pustynię i nieco zbłądził. Nagle jego oczom ukazuje się Arab, facet uradowany pyta:
– Panie, jak dojść do Kairu?
Arab odpowiada:
– Prosto, prosto, a w czwartek w lewo.
Idzie facet przez pustynię i nieco zbłądził. Nagle jego oczom ukazuje się Arab, facet uradowany pyta:
– Panie, jak dojść do Kairu?
Arab odpowiada:
– Prosto, prosto, a w czwartek w lewo.