6:30, student odsypia ciężką imprezę. Nagle ze snu budzi go telefon.
– Klinika?
– Nie, pomyłka. – odpowiada zaspany student.
Po trzech minutach znowu dzwoni telefon.
– Klinika?
– Nie, pomyłka! – odpowiada jeszcze raz.
Po następnych trzech minutach znowu telefon.
– Klinika?
– Do jasnej cholery, ile mam razy mam tłumaczyć, że nie! – krzyczy wściekły.
– Heniu, a może jednak walniemy z rana jednego klinika.

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars
(0 głosów, średnio: 0,00 z 5)
Loading...
Dnia napisał: dzamin.
 

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Treść *
Podpis *